
Nie była to zwykła sesja zdjęciowa, lecz tak naprawdę test najwyższego modelu aparatu firmy Nikon, ich nowego flagowca. Do sesji użyłem Nikona Z9 wraz z Nikkorem 50 1.2 S i Nikkorem 24-70 2.8 S.
Migawka! Zacznę od tego że Nikon jak wiecie nie ma mechanicznej migawki i to sprawdza się fantastycznie, zero jakiegokolwiek laga, gdy naciskamy spust migawki elektronicznej dokładnie w tym momencie powstaje zdjęcie. Jest szybszy subiektywnie od D6 który był poprzednim moim aparatem.
AF! Nie ma tez problemów z AF przy f8 i więcej, aparat spisuje się fenomenalnie, jest w tych warunkach lepszy od D6 i oczywiście od Z6II i Z7II, nawet uważam że porównywanie go do Z6II jest wręcz nieeleganckie 😉 Wreszcie perfekcyjnie dział AF S, o którym już zapomniałem, fotografując bezlustrami. Wrócił przycisk z luster do zmiany trybu AF, samo wykrywanie oka jest porażające, lepsze niż w A9, A9II, R5, przynajmniej w moim odczuciu.
ISO, tu też jest jednak super, obawiałem się wysokiego ISO, tak Z9 szumi a JPG po odszumianiu w puszce wygląda jak po prostu źle, mało szczegółów, jakby spasteryzowane. Niemniej plik Raw ma więcej szczegółów niż pliki w Z6II, D6 czy Canonie R5. Trzeba chwilę poklikać w LR, odszumić, wyostrzyć i tak obrobiony plik ma więcej szczegółów niż maksymalnie dopracowany plik z Z6II Z7II czy Canona R5.
Bufor mnie zawiódł już po kilku sekundach aparat zwalnia z 20 fps w RAW do mniej więcej 8…. Niestety mam tylko karty XQD, z kartami CFExpress typu B np takimi —-> klik podobno nie ma takiego problemu, 200 + Raw aparat zapisuje w serii… Zatem zobaczę po przejściu na coś jeszcze szybszego.
Bateria, ja zrobiłem 6000 zdjęć, fotografując cały dzień.
Wizjer, jest kapitalny, fajnie edytowalny plus możliwość jego zmniejszenia. Kolejny aspekt to ciekawy tryb WB dla samego podglądu, już nie mamy żółtego obrazu tylko piękne naturalne kolory które nas nie męczą fotografując w studio przy WB ręcznym pod błysk.
Ekran, potrzeba chwilę czasu by się do niego przyzwyczaić, mnie pracowało się z nim fantastycznie, w studio po prostu bosko!
Trzymanie, ergonomia, uchwyt pionowy i ergonomia klawiszy jest znakomita, najlepsza jak dotąd, poziomo również jest bardzo dobrze, dla mnie minus to umieszczenie przycisku odtwarzania zdjęć, cały czas go szukałem…. Co prawda w lewej górze mamy przycisk kluczyk i można mu przypisać tę funkcję 😉
WB i Reprodukcja barw, sami możecie ocenić, ja po prostu się zakochałem w tym obrazku.
Podsumowanie, Nikon Z9 to aparat wybitny, połącznie D6 i Z7II, lepszy w praktycznie każdym aspekcie, elektroniczna migawka pozbawiona bandingu czy flickeringu, ja nie zaobserwowałem, idealny do reportażu, studio czy krajobrazu. Czekam tylko na możliwość zapisu samych Rawów w 24 mpx, bo na razie trzeba włączyć ten zapis z zapisem JPG.
Pytania, jeśli macie jakieś piszcie tu przez zakładkę „KONTAKT” tam odpowiem na wszystkie pytania.
Pozdrawiam
Rafał Kalabiński
www.rafalkalabinski.pl